TwójPłomykZgasłZanimSięZapalił..

W sumie jak zwykle...

Taa.... Wszystko zaczęło się układać, było coraz lepiej. W domu, w szkole, w pracy, w miłości... Byłam tak szczęśliwa...

Byłam...

Zawsze, zawsze, gdy mi się układa, coś musi się zjebać, ktoś musi podciąć te cholerne skrzydła i sprowadzić na ziemię do tej pieprzonej rzeczywistości !! Taa... Było za dobrze...

Tak bardzo nie chciałam tego usłyszeć...

Tak bardzo chciałam przestać wierzyć własnej logice, umysłowi, sercu...

Tak bardzo chciałam dostać od kogoś chociaż najmniejszy płomyczek nadziei...

Tak bardzo chciałam, żeby to był tylko zły sen, głupi żart...

Tak bardzo chciałam się z nią zamienić...

Stało się...

Boże, dlaczego?!

Dlaczego mi ją zabrałeś?!!!

To tak cholernie niesprawiedliwe!!

Przecież ona jeszcze nawet nie zdążyła poznać świata, poznać ludzi, którzy tu na nią czekali...

To za wcześnie !! Za szybko !!

Ale teraz będzie z babcią... Gdzieś tam...

Moja Julcia... ;**

Kocham Cię...