Dziś cytaty z Pamiętnika Narkomanki. Polecam tą książkę. /e.
"Umiera się wyłącznie za to, dla czego warto żyć"
"I to jest nasza wolność, którą mi kiedyś obiecał. Mam ją. Jestem wolna od normalnego życia."
"Małolat to taka istota, która skoczy głową w dół, bo wierzy,że jest nieśmiertelna."
"Nawet gdy jest się bardzo silnym, zdarzają się takie chwile, kiedy potrzebujemy drugiego człowieka"
"Jak to jest, że nagle pewnego dnia zaczynasz rozumieć, że nie masz przyjaciela. Ta cholerna, idiotyczna pustka wypełnia się o jeszcze jedną dziurę. Jesteś sama. Odczuwasz wtedy dziwny niepokój."
"Jestem dzieckiem lęku. Jestem dzieckiem śmierci, którą noszę w sobie. Jestem swoją własną samozagładą. Ale jeszcze jestem. Czasami tylko przychodzi taka myśl, żeby sobie pożeglować bez powrotu. Na tamtą stronę tęczy."
"Dlaczego trzeba kłamać? By robić to, na co ma się ochotę, a dorośli nie pozwalają, oni w ogóle nie orientują się, co się z nami dzieje"
"... i dlatego, że jesteś słaba musisz być bardzo silna."
"Życie staje się rozpaczą, jeżeli nie wypełnimy pustki w sobie, nie nasączymy jej zdrową miłością."
"Czy może istnieć na Ziemi tak szalona, jedyna i prawdziwa miłość, jaką ma ćpun do narkotyku?"
"Nawet, gdy będę jeszcze długo żyła, to zawsze będę przegrana. Bo jestem nieuleczalnie chora, sama na siebie."
"Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie."
"Przyjdzie taki dzień, w którym zdradzimy marzenia i będzie po wszystkim."
"Jestem takim malutkim kwiatkiem, wyrwanym z obojętności i wsadzonym w skałę. Nie przyjmę się tutaj. Ale czeka mnie jeszcze słońce, deszcz i gradobicie. A może jakiś wspaniały ptak osłoni mnie swoim skrzydłem."
"Zawsze byłam inna, ale teraz jestem inna inaczej."
"Życie jest nam dane. Mamy żyć dla samego życia. Dla cierpienia. śmierć ma zakończyć nasze cierpienie, więc dlaczego tak się jej boimy? Jesteśmy niczym, a ciągle wmawiamy sobie, że jesteśmy kimś."
"Skąd się bierze w człowieku tyle siły, kiedy wydaje się zupełnie przegrany, stracony, omotany tysiącami sprzeczności, nasłuchuje i wyłapuje jedną dźwięczną nutę, która go prowadzi w życie trochę po omacku, lecz dobrą drogą."
"Miłość to fizjologiczna psychoza. Całkowite zawężenie procesów poznawczych i intelektualnych. Zaburzenie świadomości. Rozszczepienie emocji i działania. Bywa nieuleczalna"
"Wydawało mi się, że jestem wolna, bo robię to, co chcę. Dziecinne marzenia."
"Wybrałam życie więc trzeba być konsekwentnym."
"Po co żyjesz na tym świecie, jeżeli nic z tego świata ci nie pasuje?"
"Słowa - rany nie gojące się. Kiedyś nadchodzi rozpacz, niepojęta i wszechogarniająca, życie staje się bezużyteczną rzeczą, pozbawioną istotnego sensu panującego nad całością."
"Krzyk lub przeciągłe wycie, brzęk wybijanej głową szyby, płacz przechodzący w szloch, nienaturalny, smutny śmiech, wołanie o pomoc, nagość lub dziwaczna odzież, oczy szkliste, drżące dłonie, głód nikotynowy, opary neuroleptyków. To zewnętrzne formy niepokoju. A wewnątrz schizofrenia."
"Żyję ot tak sobie, jak przelotny ptak ze złamanym skrzydłem. Nie mogę pofrunąć dalej."