Kolejne z mojego pamiętnika. /Emi.
-Przytuliłabym Cię, ale dla tej, którą kochasz to się nie zbyt spodoba.
-Zezłościsz się, że mnie przytulasz?
-Tęskniłam i to bardzo.
-Napewno nie aż tak bardzo.
-Nie przespane noce, brak apetytu, łzy... mam dalej wymieniać?
-Nie, głuptasie Ty mój, też tęskniłem i też bardzo mocno.
-Ja po prostu boję się, że Cię stracę.
-Nie bój się, bo tak nigdy sie nie stanie.
Mimo, że nie jesteś mój, to tęsknię i kocham bardziej niż ta Twoja plastikowa pusta lala.
Został moment, ostatnia nasza wspólna chwila, a więc chcę abyś wiedział, że bardzo ale to bardzo Cię kocham, 90% moich snów jest o Tobie, 75% moich mysli to Ty. Wiele nie przespanych nocy było na rozmyślaniu czy to wszystko ma sens. Nie wiem jak z Twojej strony, ale z mojej ma wielki, ale to bardzo wielki sens.
Jestes moim tlenem, gwiazdą na mym niebie, słońcem w ciągu dnia, całym światem, serccem, które bije.
Ta pani nieidealna o zieolo-szarych oczach, z bólem na twarzy, rozczarowaniem w sercu i bardzo wieloma wadami szuka swojego niebieskookiego sensu życia.
Twój uśmiech i te urocze spojrzenie jest jak przepustka do lepszego świata.
Ta dziewczyna w starych spodniach i za dużej koszulce, kocha Cię jak nikt inny.
Lubię koszulki, najbardziej męskie, najbardziej Twoje.
Nie rozsądne z mojej strony jest to, że tęsknię, za Tobą, chociaż tak naprawdę nigdy nie byłes mój. Mimo to kocham Cię najbardziej i najmocniej jak sie da na świecie.
Jej cały świat mieścił się w jego niebieskich oczach.