Nie fajne.
No dzisiaj to zaszalałam.
Lepiej niż ostatnio.
Z drugim nieco gorzej.
Ale i tak jestem zadowolona.
Wszystko zaczyna się powoli, powoli układać.
Robota się szykuje.
Nawet nie jedna a więcej :)
Matury za tydzień? :o
Ooooo nie...
Boję się..
Ale w sumie..
Co ma być to będzie.
Dzisiaj też tak mówiłam.
Że niech nie moja wola, a Pana Boga się stanie.
I co? Stało się! :)
I to samo będzie na maturze.
Nie ma nic bez własnej pracy.
Ale bez wiary też nie :)
1.05! <3
Niech już w końcu jest..
To samo 2.05..
Boję się.
Dzisiaj też..
Ale pykło.
I pyknie znowu :>
Ciekawe czemu i mi się tak bardzo to zdjęcie podoba, jako jedno z niewielu.. ;*
https://www.youtube.com/watch?v=tQMCjaNWgKY
No chodź... :>