photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 9 SIERPNIA 2006

Sexpistols cz.2

1976 Zespół powoli zdobywa zwolenników, zainspirowanych częściowo zagorzałym fanem Simonem Barkrem, który stworzył załogę Bromley, grupę zapalonych fanów Pistolsów. Przemoc, do której dochodzi pod czas ich występu w londyńskim nocnym klubie Dingalls, sprawia, że zostają z niego wyrzuceni. A dzięki ich rosnącej złej sławie zostają wykluczeni z punkowego festiwalu we Francji - Mont De Marson. Zamiast tego zaczęli się ukazywać w londyńskim 100 Club we wtorkowe wieczory. Po zakończeniu krótkiej trasy koncertowej po Wielkiej Brytanii, w trakcie którego grali między innymi w więzieniu w Chelmsford, byli gwiazdami punkowo- rockowego Festiwalu 100 Club we wrześniu. Inne zespoły występujące wraz z nimi na tym festiwalu, to między innymi: The Demned, The Clash, The Vibrators i Siouxie and The Banshees, z przyszłym basistą Pistolsów Sidem Vicious na perkusji. 8 października Pistolsi podpisują kontrakt z wydawnictwem muzycznym EMI na nagranie ich debiutanckiego albumu "Anarchy in the UK". 19-tego listopada płyta już się ukazuje na rynku. W Thames - codziennym programie telewizyjnym - ma miejsce brzemienna potem w skutki zmiana zaproszonego gościa. Życie już nigdy nie będzie takie samo. Zespół przyjeżdża w ostatniej chwili, pięć minut przed nagraniem na żywo. Wywiad z nimi przeprowadza zadufany w sobie i pijany Bill Grundy, który prowokuje członków zespołu do "powiedzenia czegoś skandalicznego". Okrzyki, które nastąpiły w odpowiedzi, wprowadziły w zdumienie publiczność wczesno-popołudniowego programu, a następnego dnia zdjęcia zespołu były na pierwszych stronach wszystkich dzienników. Mówiono, że niektórzy uczciwie pracujący mężczyźni pokopali telewizory, a niektóre starsze panie dostały wylewu. Gazety nie miały takiej gratki odkąd John Lennon powiedział, że Beatlesi są więksi od Jezusa, a członkowie Rolling Stone zostali złapani sikający pod murem. Dziennik The Daily Mail zaczął polowanie na czarownice, które posługują się "jednym z najbardziej plugawych języków, jaki kiedykolwiek był słyszany w telewizji." Bill Groundy został zawieszony w swoich obowiązkach. A nagłówek The Mirror brzmiał "Sex Pistols: wściekłość i brud" (brud i furia). Pistolsi uważali, że to wszystko jest zabawne. Członek zarządu EMI, Sir John Read odpowiedział na tę wrzawę wydając oświadczenie, mówiące, że: "uczynimy wszystko, aby poskromić ich publiczne zachowanie." Londyn, jeśli chodzi o występy na żywo, stał się dosłownie zamkniętym miastem dla Sex Pistols. Firmy ubezpieczeniowe odmówiły ubezpieczania koncertów, a zaniepokojeni promotorzy odwołali wszystkie z wyjątkiem trzech występów zaplanowanych na grudniową krajową trasę koncertową "Anarchy". 1977 Dyrektor ds. Public Relation w EMI nie jest w stanie udobruchać personelu prasowego. Grożą strajkiem, jeśli wytwórnia nie zrezygnuje z zespołu. W pierwszym tygodniu nowego roku EMI ulega naciskom i płaci zespołowi, by odszedł od wytwórni. W lutym Glen Matlock opuszcza grupę. Zastępuje go stary przyjaciel Lydona, Sid Viciou, który nigdy dotąd nie grał na basie. W marcu McLaren i Pistolsi podpisują nowy kontrakt z A&M Records, robią to przed pałacem Buckingham. Kilka dni po sprowokowanych przez Sida burdach A&M rezygnuje ze współpracy, robiąc wiele zamieszania o jakieś ogromne zaległości finansowe. Dwa miesiące później Sex Pistols podpisuje swój trzeci i ostatni kontrakt, tym razem z wytwórnią Virgin Record Richarda Bransona. W materiałach prasowych wytwórnia nazywa Pistolsów "młodzieżą rozczarowaną społeczeństwem i głównym nurtem rocka.... Czwórką nastolatków z klasy robotniczej, którzy sprzeciwiają się elitarnym pretensją ich byłych bohaterów. Skoro nikt inny nie grał muzyki, którą oni chcieli słuchać, zaczęli ją grać sami. Nie śpiewają piosenek o miłości, śpiewają cyniczne teksty o przedmieściach, represjach, nienawiści i agresji." Jest to rok srebrnego jubileuszu Królowej. Anglia wychodzi na ulice by świętować. Parady, oklaski, flagi, szowinistyczne piosenki, wzajemne gratulacje i zadowolenie z siebie, otwarcie nowej linii metra, to wszystko charakteryzuje ten festiwal. Niezadługo ludzie mają się zezłościć na rodzinę królewską wynoszącą się ponad naród i kraj. Dowcipy o mieszkańcach Windsoru stają się bardzo popularne. Jednak Sex Pistols tego nie kupują. Piszą piosenkę zatytułowaną "God Save The Queen" (Boże chroń Królową), będącą wyrazem buntu i wyzwaniem wobec narodowego samozadowolenia. Piosenka jest przy tym dość zabawna. Jednak kraj jej nie rozumie. BBC zabrania odtwarzania tego utworu w swoich audycjach twierdząc, że jest ona "nad wyraz w złym guście." DJ Tony Blackburn wypowiada się do gazety, że jest "hańbiąca", i że się "za nią wstydzi." Mimo bojkotu mediów "God Save The Queen" zajmuje pierwsze miejsce na liście przebojów. Jamie Reid projektuje rękaw, ukazujący Elżbietę II z agrafką w nosie. ps. wychodzi ze bede musial na 3cz podzielic :P

Komentarze

macieksbd ej kurwa.

wrzucaj trzecia czesc bo czekam :)
10/08/2006 15:45:13
risto pozdrawiam
10/08/2006 12:35:25
karinky heheh. tez lupie punk.x)
u nas we Wro, widzi sie pancurow.wychodza.
moze nie az tak kotrowersyjni,ale tez są.
i jest duzo skinow. i w ogole. uhm. ^^
ale dajemy rade.
anarchia,zawsze i wszedzie. ;)
10/08/2006 10:48:43
Użytkownik usunięty widać, ze prawdziwy fan :) pzdr:*
09/08/2006 23:31:19
zajebalimibuta znam i lubie zmz :)
09/08/2006 22:20:19
Użytkownik usunięty jest git.
09/08/2006 21:59:13
demolitionlovers fajny nick ph :] napewno tez lubiz zabili mi zolwia ;p
09/08/2006 20:54:56
memmory zło?
dlaczego?
09/08/2006 20:52:56

Informacje o zajebalimibuta


Inni zdjęcia: 1500 akcentova:) dorcia2700Węgliniec Dworzec kolejowy suchy1906Lol. hadesfblKrólową nocy bądź bluebird11... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24