Cudowny dzien! Piekna pogoda <3
Rano stajnia z Gocełkiem, Rudy sie wybrykał ;p
Potem caly dzien z mlodym <3 wyspa opatowicka-> park linowy-> hala stulecia-> dom wrocilismy jakies 30 minut temu, cali brudni i szczesliwi. Mlody padl a ja lece na siłke <3
Jestem z siebie dumna bo na poerwszej trasie w parku myslalam ze sie zesram ze strachu i chcialam zawrocic i zejsc a potem... Niesmiertelnosc i nic mi straszne nie bylo <3