To byl moment w ktorym poczulam sie beznadziejnie- dziekuje...
Szkoda ze nie rozumiesz ze potrafisz ranic swoimi slowami...
Tak wiem, nie jestem idealna... I chyba nigdy juz nie bede. Szkoda ze nie potrafisz tego zakceptowac..
Masz racje- dopoero sie poznalismy, mimo iz znamy sie juz bardzo dlugo...
Mam zbyt wiele mysli w glowie, to wszystko jest takie skomplikowane.
Dlaczego wracamy do spraw, ktore sa juz zamkniete... Czy nigdy o nich nie pozwolisz mi zapomniec?
Chciala bym odpoczac od tego wszystkiego, tylko nie wiem w jaki sposob...
Przepraszam za wszystko..
Za to ze wykanczam Cie psychicznie....
Za to ze nie potrafie byc taka jak chcesz...
I za wszystkie inne rzeczy, ktore robie zle...
Mysle ze nie ma co sie rozpisywac na ten temat...
Ide cos ugotowac..
Do niedzieli jakoś szło
Lukier miód liryczne cudo
Nagle coś drobiażdzek wręcz
Na manowce złości wywiódł mnie
Kochaj mnie mimo wszystko
Jeśli zwątpisz choć jeden raz
To choćbyś z pistoletem zaszedł mi drogę
Powrotów nie będzie
Czasem coś.. tyci czort
Zdania szyk przestawi mi
Lub slalomem gubiąc krok wracam po dwóch
głębszych pózno w noc...........!!!!