Poranek... otwieram oczy patrze na ścianę i myśl leży obok mnie? Wyciągam rękę nie ma jej, w nozdrzach czuje jeszcze zapach jej perfum, pamiętam dokładnie dotyk jej, ale gdzie ona jest patrze po pokoju nie ma nić , brak śladu jej istnienia, kolejna myśl co się stało? pamiętam spacer rozmowę słowa barwę jej głosu uśmiech oczy, te spojrzenie wszystko w każdym calu ale coś nie pasuje, siadam na łózko patrze na popielniczkę jeden pet? przecież paliliśmy tu w tym pokoju już, kolejna myśl. Czy to był sen? szybka analiza sytuacji, i myśl umyliśmy się przez telefon, szybkie sprawdzenie ani śladu.. tak to był tylko sen.... jak sprawić aby było to realne... na żywo nie możesz zaciągnąć jej w rozmowę nie możesz nawet napisać czego co rozbudzi konwersacje zbliży... poznałeś waląc głup teks i co dalej? nic nie potrafisz nie możesz przy niej brak Ci słów jej obecność sprawia że wszystkie myśli uciekają, możesz tylko stać jak pień i patrzeć nić więcej nie zrobisz...