Tak Wy. No tak lubicie ostatnio po mnie jeździć, że to się nie dzieje. ; (
W sumie mam dość K... i to serdecznie. Czasami dni z nią są spoko, ale w końcu i tak znowu wychodzi na jej... Wtedy jest okropnie. Sama się dziwię, ale czasem taka akcja mnie potrafi do płaczu doprowadzić, choć nie daję tego po sobie poznać.
Chyba jestem przewrażliwiona... Ale jednocześnie nie wytrzymuję już psychicznie...