This must be love...

I should have known better

Than to let you go alone,

It's times like these

I can't make it on my own

Wasted days, and sleepless nights

And I can't wait to see you again

I find I spend my time

Waiting on your call,

How can I tell you, baby

My back's against the wall

I need you by my side

To tell me it's alright,

'Cause I don't think I can take anymore

Is this love that I'm feeling,

Is this the love, that I've been searching for

Is this love or am I dreaming,

This must be love,

'Cause it's really got a hold on me,

A hold on me...

I can't stop the feeling

I've been this way before

But, with you I've found the key

To open any door

I can feel my love for you

Growing stronger day by day,

An' I can't wait to see you again

So I can hold you in my arms

Is this love that I'm feeling,

Is this the love, that I've been searching for

Is this love or am I dreaming,

This must be love,

'Cause it's really got a hold on me,

A hold on me...

Is this love that I'm feeling,

Is this the love, that I've been searching for...

Is this love or am I dreaming,

Is this the love, that I've been searching for...

Is this love or am I dreaming,

Is this the love, that I've been searching for...

Is this love or am I dreaming,

Is this the love, that I've been searching for...

Jedna z piękniejszych jakie slyszalam piosenek o szczerej prawdziwej miłości. Orgazm.

Jezu... Dwie noce z rzędu. Śnię. O nim. Wszystko jest tak realne, że budzę się ogłupiała.

Nawet zdążyłam się z nim pokłócić podczas snu. :)

Jakie to wszystko dziwne i niedorzeczne.

Niemożliwe. A jednak.

U nas tak wieje, śnieg... Gdzie ta wiosna... (te nadużycia kropek kojarzą mi sie z moja koleżanką Gąską xD haha)

Koniec z kropkami! :D

W miare sie układa.

Relacje z Bogiem mam zdecydowanie lepsze, uczę sie na nowo pokory i musze przyznać, ze wychodzi. Zaciskam zęby.

Postanowiłam pogodzić się z osobami z którymi miałam jakieś dziecinne zatargi i o dziwo(!) pierwsza wyciągnęłam rękę! Z jakim skutkiem? Rewelacyjnym! :)

Ja nie jestem jednak stworzona do cichych dni i kłótni.

Jak pokocham raz, to kocham. Jeśli ktoś stał się dla mnie NAPRAWDĘ bliski i wniósł coś dobrego do mojego życia to w nim zostaje mimo różnych wydarzeń życiowych.

Chce juz wiosnę, bo nie ogarniam swojego organizmu. Budzę sie po nocach, nie mogę spać. Mam życiowe rozkminy. A potem zasypiam a rano nie mogę sie dobudzić

Śpię za długo bo ciągle mi NIBY mało.

Wiosno, PRZYBYWAJ!!!

W końcu wiem z kim chce przybywać. Nie dałam sie przekabacić. I w dalszym ciągu trzymam się swojego towarzystwa. Jestem baaardzo ostrożna. Raczej unikam nowych znajomości. Wiara w ludzi spadła to i towarzystwo sie nie powiększa. Ale jest mi tak dobrze. Jakąś stabilizację już mam. Aczkolwiek czuje, ze potrzebuje zmian w życiu!

Znowu!

Jest dobrze, naprawdę, ale czegoś mi brak.

I chcialbym czegoś szalonego.

Musze opanować wodze mojej wyobraźni.

Powrót do ojczyzny na urlop sie chyba przeciągnie. I albo kwiecień a jak nie to lipiec ale juz na dłużej.

Jeśli wypali do końca mój biznes-plan to będę musiała byc częściej. :)

Uczę mojego brata tego żeby nie popełniał błędów siostry.

Z takim skutkiem, że chętnie słucha moich opowiadań o miłości, życiu, zabawie itp.

Przez niego znowu poczułam smak Somersby, lasu, wolności, podekscytowania, szaleństwa.

Ahhh. Piękne te czasy były.

Dobranoc :)