Ostatnio w USA ochodziliśmy dwa święta pierwszo z nich odbyło się 2 lutego o 7:30 rano a mianowicie Dzień Świszcza (lub tez Świstaka) w amerykańskiej formie Groundhog Day. Więc święto to polega na tym że w miasteczku Punxsutawney w stanie Pensylwania o rannej godzinie wyciąga się świszcza z nory jeżeli świszcz zobaczy tego dnia swój cień oznacza to jeszcze 6 tygodni zimy jeżeli nie oznacza to że wiosna będzie wczesna. W tym roku po raz 17 Phil (imię świszcza) swojego cienia nie ujrzał.
http://cdn.overclock.net/c/c2/c295f310_jackie-chan-meme.png
Inne święto odbyło się w niedziele 4 lutego wieczorem a mianowicie Super Bowl czyli finał rozgrywek foottball'u mecz mnie nie interesował za bardzo gdyż nadal nie potrafie pojąć fenomenu amerykańskiego Footballu ale w Super Bawl zawsze jest występ jakiejś gwiazdy w tym roku była to Beyonce która po występie na dniu Inaguracji prezydenta Obamy nie schodziła z ust dziennikarzy a mianowicie dlatego że odryli iż śpiewala z playbacku. Tym razem chciała chyba wszystkim udowonić że nie z byle powodu jest gwiazda i że potrafi śpiewać moim zdaniej jej się to udało. Oceńcie sami: Dla tych co nie widzieli :
http://www.youtube.com/watch?v=kKVorba5GLs
Ps: A u mnie bez zmian ...