Kolejny raz LOS okrutnie ze mnie zadrwił !
Dlaczego? Pytam dlaczego do cholery!
Ogromny ból ściska me serce,
Mój mały świat - zburzono go,
Czy uda mi się go odbudowac?
"Poległam na polu walki...moim przeciwnikiem był los..."
Poddaję się, już nie walcze, nie mam siły...
Nie, nie samobójstwo na pewno nie,
Moja Mama...Ona, by tego nie zniosła, nie moge...
Niech się dzieje, co chce,
Mnie już wszystko jedno,
Nie będę naprawiała swojego życia,
Nie mam już siły, jestem zmęczona,
Nie będę się podnosiła po kolejnych upadkach,
Bo potem boli bardziej, gdy znów upadam.
PODDAJĘ SIĘ!
PRZEPRASZAM!!
Przepraszam Cię Mamo!
Za to, że nie jestem taką jaką chciałabyś, abym była.
Za to, że nie umiem żyć tak jak mnie uczyłaś.
Za to, że nienawidzę życia, które mi dałaś.
Za to, że uciekłam w świat łez, ciepienia i krwi.
Za to, że nie umiem już walczyć.
Za to, że upadłam i nie umiem sie podnieść.
Za to, że pragnę umrzec.
Przepraszam...
Za obojętność,
Za nienawiść,
Za brak wiary,
Za milczenie...
Przepraszam...!