Za młoda na szczęście, za duża na ból
Zbyt słaba na kłamstwa, zbyt ciepła na chłód
Wrażliwa na krzywdę, odporna na żal
Niemiła dla wszystkich, bo czegoś jej brak
Nie lubi-lecz kocha, nie widzi-bo czuje
Ucieka od tego, bo ją to zepsuje
Szuka ucieczki, już widzi ten blask
Nie umie uciekać, bo nie chce, bo jak?
Nie umie zostawić, tego co było
Zapomnieć po prostu, by to nie wróciło
Odeszło na zawsze, by wygasł ten żar
Nie umie ugasić, słów swoich prawd
Nie umie pokazać, że chce by dobrze było
Żeby w jej sercu zło się skończyło...