Rozdział 2
Gdy tak siedzieliśmy w tej kawiarni i rozmawialiśmy, Hubert powiedział, że chciałby wyjawić mi swój sekret. Przeraziłam się, bo nie wiedziałam co chce mi powiedzieć, ale powiedziałam żeby walił śmiało. Kiedy zaczął zadzwonił mi telefon. To była moja mama. Powiedziała żebym przyszła szybko do domu. Nim zdążyłam zapytać jej co się stało rozłączyła się. Powiedziałam mu o tym i zaproponował, że mnie odprowadzi. Zgodziłam sie i poszliśmy. Gdy się pożegnaliśmy weszłam do domu przestraszona, ponieważ nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Wchodząc zobaczyłam mamę w objęciach jakiegoś kolesia. Wściekłam się bo to nie był mój tata tylko jakiś obcy facet. Przerażona mama zaczęła na mnie krzyczeć bo nie zapukałam. Też na nią krzyczałam bo nie wiem po co do mnie dzwoniła i jeszcze przyłapałam ją z jakimś obcym facetem u mnie w domu. Powiedziała mi, że dzwoniła do mnie tylko dlatego żebym wyszła z psem na spacer.Wściekła wzięłam psa i poszłam z nim na dwór. Usiadłszy na trzepaku myślałam o tym mężczyźnie, który tak się obściskiwał z moją mamą. Doszłam do wniosku że to może mi się przewidziało, albo moja wyobraźnia robi mi figle.
Alice
young, wild and free...