Troche matki też nie zaszkodzi.. :D
dobrý večer :)
A my mieliśmy bardzo fajne dwa dni, wczoraj u Olinka była babcia Ilona, a moja maminka, od kiedy urodził się Olunio to mogłaby z nami zasmieszkać, nie widzi go chwile i już tęskni, została oczywiscie do dzisiaj rana, bo ciężko było się rozstać :) No,a dzisiaj mój Mariutek wziął sobie caaaały dzień wolnego i również spędziliśmy go prze świetnie, już o 11 jechaliśmy do Bytomia, do babci Sylwii, a mamuśki Mariutka :D Spędziliśmy tam caaaluśki dzień. Mariutkowi urodziła się pół roku temu siostra Zuza, więc Olinek to też był u swojej cioci, starszej aż o 3 miesiące ! :D i jeszcze był roczny bratanek od dziubaska, więc miałyśmy tam dzisiaj takie mini przedszkole :D ale wszystkie dzieciątka grzeczne i kochane :) Niedawno dopiero wróciliśmy, więc mieliśmy troche przebojów z Olkiem, bo normalnie to śpi już o 19, a tutaj ta godzina, a on jeszcze nie spał i był taki malusieńki zmierzluszek <3
No,a tak ogólnie to planujemy sobie remont na luty, nowe mebelki, nowa sypialnia <3 i kącik synusia :) .
We wtorek mamy szczepienie, no przecież jeszcze tyle czasu.. a ja już przeżywam..
Moje delikatne dzieciątko podczas ukłucia igłą to wpada w taką panikę i zanosi się z płaczu, że masakra! a ja rycze razem z nim. No ale cóż się dziwić ? gdzie taka iigła do takiego ciałka :( ja sama nie lubie zastrzyków, szczepionek, czy pobierania krwi.. Olek jak nie płacze praktycznie w ogole, tak jak już się rozpłacze to z potrójną, albo i poczwórną siłą.
Teraz mój skarbeczek malusieńki już zasnął, wzdycha i uśmiecha się przez sen, a my z mędżem bierzemy się za oglądanie filmu, wpakujemy się pod kołderkę, a później spać.. bo jutro wracamy do rzeczywistości, Mariutek od rana do pracy, a ja od rana pracuje w domu, jako matka, kucharka, sprzątaczka, idealna "żona" .. ale uwielbiam tą pracę! <3
To dobranoc misiaczki pysiaczki :*
Kocham moich mężczyzn! <3
Aleksander
Mariutek