Zastanawiam się co jest w nim takiego , że nie nadążam za swoim tętnem .
podbijaj do nas mała :* - to cho po mnie :* - spójrz przez okno :* - jesteś na dole? - jea! - ale ja się muszę ogarnąć. - jest ktoś w domu?' - zapytałeś, a za chwilę usłyszałam dzwonek do drzwi, moja mama ci otwarła, ja siedziałam w łazience i się szykowałam. zacząłeś z nią dyskutować na temat pogody, szkoły i tego, że nie powinna mnie wypuszczać nigdzie z domu bez twojego nadzoru, co oczywiście obie wyśmiałyśmy. 'możemy iść!' - twoja mama idzie z nami? - misiek.. - no co. - wychodzimy, nie wiem kiedy wrócę, hej! - bye bye pani teściowo! - jesteś nienormalny - za coś mnie musisz kochać - za głupotę na pewno - zaczęliśmy się gonić, a ludzie dziwnie się na nas patrzyli. krzyczeliśmy na całe miasto, ale to co, nie liczyło się wtedy nic poza nami, poza naszą miłością.
za każdym razem gdy upadam, zbierasz mnie z ziemi.
jak zwykle milczysz, a świat ma zgadywać o co chodzi .
Przytul, bo wpierdol.
Co ty mówisz jest piękne, może dokończysz to za drzwiami?
Nieszczęśliwi nie liczą kieliszków.
Nic tak nie stawia na nogi jak twój pocałunek.
Masz cholernie trudny charakter. Pech chciał, że lubie wyzwania.
czasem odnoszę wrażenie, że już nikomu nie jestem potrzebna .
- tato, pozwól tu na chwilę. no odwróć się. - co chcesz? - widzisz te drzwi? - no! - widzisz co one mają po środku po prawej stronie? -no! - to jest klamka. coś, co służy do tego by te drzwi zamykać. - no i ?! - więc może byłbyś tak uprzejmy zapamiętać na przyszłość po co to cholerstwo tu jest, czy mam napisać instrukcję: naciśnij, pociągnij drzwi i puść?! - a idź! pojebana jesteś!
byłam dla Ciebie tak w chuj ważna, by teraz móc być nikim .
a między nami jakby ktoś trzymał klawisz spacji.
Kocham ciepło twojego ciała, kiedy masz mnie w objęciach.
wieczorami wystarcza mi zazwyczaj ciepła herbata, któraś z książek wyciągnięta z półki, ulubiony koc w przedziwne wzory. tylko teraz jest jakoś inaczej, bo w sumie to tęsknię.
-dlaczego ja nie mam przezwiska? -masz, masz. -nikt go nie używa. -używamy. kiedy wyjdziesz, dziwko.
to ja moge dodać cie do chłopaków których zaliczyłam nie ty mnie kochanie .
Ej, chłopczyku, chyba rodzice Cię nie nauczyli, jak masz się zachowywać w stosunku do dziewczyn.
To był rozdział w moim życiu zakończony jej imieniem .
Pocałunkami nie zmusisz mnie do milczenia
Czasami dajemy komuś rady i sami o nich zapominamy.
Emocje zwalają mnie dziś z nóg i ciągną po podłodze.
Przy Tobie wiem , że mam dla kogo żyć .
Pomimo złych chwil , miłość wygrała .
Nie pytaj o to co czuję .
Magia twoich słów sprawiająca , że mam wiarę , iż marzenia się spełniają .
swoją obecnością sprawiasz , że moje serce się raduje .
Prosząc o uśmiech , dostaję smutek .
wpadł do mojego pokoju około 22 wydzierając mnie na domówkę, nie docierało do niego, że nie mam ochoty. dał mi 15 min i wrócił do samochodu. wyszykowana wyszłam przed dom, stał oparty o maskę dopalając peta. - i jak? - zapytałam poprawiając się. - ujdzie. - syknął wsiadając do środka. z przykrością wsiadłam za nim, jechaliśmy całą drogę w ciszy. pierwszy raz byłam w tym miejscu, impreza była w jakiejś willi z basenem w środku. spotkaliśmy znajomych, zostawił mnie z nimi i gdzieś zniknął. po chwili podszedł do nas z jakimś plastikiem wpychając jej język do jamy ustnej. - co to ma być? - spytałam. - kochanie, to moja nowa dziewczyna. - uśmiechnął się. zaśmiałam się głośno uderzając go w twarz. kilku znajomych kolesi rzuciło się na niego z pięściami a on wykrzykiwał w moją stronę 'chciałem powiedzieć ci o niej przy wszystkich żebyś była pośmiewiskiem' pamiętam te słowa do dziś, tylko rolę się odwróciły i nie wyszło po jego myśli .
piłka ręczna? dla wielu zwykły sport dla mnie to część mojego życia .
Pozwól mi to naprawić.
Można się kochać i pieprzyć. Można też pieprzyć, że się kocha.
Nigdy nie dam Ci o sobie zapomnieć, możesz być pewien.[Chada]
Jak mogłam tak łatwo to spieprzyć?
Trzeba być niezłym w aktorstwie,że gdy przychodzisz do domu najebana twoi rodzice się niczego nie domyślają.
Są tacy ludzie, których słowa słyszę trzy razy głośniej, a ich znaczenie czuję sto razy mocniej.
A teraz życie jest mi tak cholernie obojętne. Na każde zadane pytanie wzruszam ramionami i odpowiadam "nie wiem, chuj mnie to".
Zamierzałam jak zwykle wpaść do Niego z samego rana. Jakoś o 9. Wyciągając dłoń w stronę dzwonka drzwi się otworzyły. W progu stanęła Jego mama, która wychodziła do pracy. -Kochana, On śpi. Śmiało wejdź i Go obudź. Zjedźcie jakieś śniadanie. Czuj się jak u siebie. Spieszę się, możesz zakluczyć drzwi? -Dzień dobry. Tak, oczywiście. -Dziękuję, na razie. -Do widzenia. Zgodnie z obietnicą przekręciłam klucz w drzwiach i kilka innych zamków. Powiesiłam kurtkę i poszłam do kuchni. Zrobiłam mu herbatę z plastrem cytryny w ulubionym kubku i kilka kanapek. Weszłam na górę. Po cichutku weszłam do pokoju. Słodko spał. Żal było mi go budzić. Położyłam śniadanie na biurku. Delikatnie weszłam pod kołdrę kładąc się koło Niego. Nie obudził się. Zaczęłam mu się przyglądać, uśmiechając się bez przerwy. Uśmiechał się. Pomyślałam, że zapewne coś mu się śni. Po chwili powiedział: "Wiesz, że nienawidzę, jak ktoś się patrzy, gdy śpię? Ale Ty możesz. Kocham budzić się obok Ciebie. -Ej no! -Ciii. Daj buziaka.
- za co dziś pijemy ? - za pieniądze rodziców, dzięki których mamy piwo :D
Inni zdjęcia: I am photographymagicOsiołek z futerkiem zimowym bluebird11... thevengefulone... thevengefuloneja patkigdNad morzem patkigdNK ! lupus89Koncert Nocnego Kochanka lupus89127. atanaja patkigd