Cokolwiek to przypomina jest jeżem.
Wczorajszego upojnego wieczoru z fragmentem nocy
siedziałam na dworze z moimi psiapsiółami, ,mianowicie
(na)Pledzikiem ;P Tygryskiem i z Mrozanną ;DDD
W pewnej chwili małe , urocze stworzenie przebiegło nam drogę.
Mimowolnie przeszło sesję zdjęciową . Poświęciłam się leżąc
na ogródkowej ziemi przy okazji ucierpiało kilka roślinek.
;*