Upadłam, ale podnoszę się. Staram się podnosić.
Idzie mi to dosyć powoli. Ale droga na szczyt jest długa i kręta, prawda?
Ale uda mi się to zrobić.
Nie mogę iść na skróty.
Tam droga jest węższa i łatwiej z niej spaść. Nie chcę spadać.
Nie wiem, czy będę miała wtedy siłę wstać.