Jeeju jaram się. Banana na twarzy mam już od 4 godzin. Hshshshshshshshshsh zwykła sekunda, a serce mi o mało nie wyskoczyło.
Łiiiiiii. Ehh...
Hshshshshshshshshshsh OCZYWIŚCIE, że przyjmuję zaproszenie. Tylko nie wiem kiedy uda mi się wpaść. Ale na 100% odwiedzę.
Aldona z Dawidem szaleją. Mam dość. Nosz w szafie siedzą ;O
Nie chce mi się nawet myśleć o poniedziałku. Brrr. JA NIE KCE, NIE KCE.
Sama do siebie się uśmiecham.
I znów chce by to wrociło.