Wczoraj wróciłem z kolonii w Zakopanem.
Zarąbiście było.
Byłem w pokoju z Piotrkiem, Patrykiem, Kondonem i Pisuarem xD
Z ośrodka mieliśmy około 6 kilometrów do Krupówek.
Chodziliśmy na piechotę ;P
Byliśmy na Kasprowym Wierchu, na Wielkim Kopieńcu, na skoczni, w Tatralandii (największy basen na Słowacji i w Europie), w jaskini lodowej (stalagmity, stalaktyty i stalagnaty), w TOPR-ze.
Ale jaja były niezłe.
Noi mieliśmy chrzest...
Myślałem, że będzie gorzej xD
Papka, bicz i rozśmieszenie królowej.
Na zdjęciu właśnie makijaż ze chrztu.