zdjęcie niedzielne, z Krakowa ; )
chyba aż jestem zaskoczona tym, że było tak..
normalnie (?)
zdecydowanie taaak (:
widziałam iluś pajaców ścigających się na rowerach,
przez co zakorkowali rynek O.o,
piłam wedlowską czekoladkę <pycha> siedząc na królewskim tronie ;d
podobało mi się ;))
i przymierzałam butki za 17OO zł ;d
po czym powiedziałam 'jednak dziękuje, obcas za wysoki' ;]
no i jeszcze tylko środa i czwartek i Bułgaria.
dwa dni na zakupy, prace, pakowanie i takie tam pierdoły ;x
właściwie to także przy okazji tęsknię,
Ty wiesz, prawda ;>? ;*
ogólnie to cierpię na 'mały' natłok myśli,
ale co tam, walić to ;x
mam ciut za dużą walizkę,
i rozładowany aparat,
a piłka od dwóch tygodni leży nie nadmuchana biurku ;x
ale fajnie jest ;d
/ bastuś <3
dzielą nas 'jedynie' dwie godziny...
lotu samolotem...
samochodem cała doba...