chyba nasze najwieksze odkrycie tego lata. jakies 10 km ciagnacego sie jeziora Sławskiego a patrzac na te zdjecie kojarzy mi sie Japonia :| (przedziwne porownanie). w prawo patrzac mozna zauwazyc ciagnaca sie tafle wody a patrzac na lewo (co jest przedziwne) widzimy to samo.
w kadr wdarl sie labadz ktory mial nie zwykly talent do pozowania (nie mnie). po mojej prawej rece-za martą- fotografowal chlopak z aparatem jak marzenie . ja z tym moim malym polprofesjonalnym kompaktem moglam sie schowac a jednak nie przeszkodzilo mi to w zrobieniu zdjec, ktore mnie zadowolily.
tak dawno nie robilam 'takich' fotografii..
to ten sam zachod slonca co poprzednio. mala zabawa z b&w.
"To jest stan szczęścia, myślisz, że śnisz
To jest szczęście w środku tego co czujesz
To jest takie piękne i sprawia, że chce ci się płakać"
Avril Lavigne-innocence po polsku. najpiekniejsze piosenka jaka slyszalam.