nad zalewem w Nidzicy (albo Niedzicy nigdy nie pamiętam :P)
wakacje są w ogóle porażkowe w tym roku... no w wiekszości czasu.
No i trzeba dodać, że złamac sobie kośc strzałkową i zerwac staw skokowy w połowie wakacj to trzeba miec szczęście :P i do tego kolejna pocieszająca wiadomość " Żaba nie martw sie to sie nie powinno zrastac więcej niż rok" ^^
Tu w Krakowie jest strasznie duszno :/
Kto idzie na Coke'a? :D