pola i ...kompostownik

Kto mi pożyczy kombajn ?

a wię przeszłysmy największe błota tego świata ominełyśmy jezioro , widziałyśmy (wg.kasi) pozostałosci glacjalne ;D
dotarłysmy do naszego celu..okrzyk radości iii.. lipa trzeba było wracac.
oczywiscie nie zdradze co było celem.;D
nastepnie odnalazłysmy nasz otyginalny trans (poprzednia nota)
potem DROGA KRZYŻOWA mit Kasien xDD
oczywiście moja zacna inteligencja i genalna mama nie wspomniały ze to sie zaczyna na dole ulicy (czyt.2 km dalej)
musiałysmy biec..biec..biec.. ąz krzyk który wydarł sie z mojej bużki. " Kasia ...kupa !"
młody przystojny chłłoptaś spojrzał się na mnie z politowaniem ... zapomniałam dodać "GRUZU"
Naszczęscie Kasia wiedziała o co chodzi ;D
powiem tyle: proboszcz głosu nie ma a widok przejeżdzanej żaby na naszych oczach przez autobus przyprawił mnie o mdłosci..
blee.