Po raz pierwszy rzeczywistość wydawała jej się lepsza niż sny, z których dawniej nie chciała się budzić.
I wiecznie się wzruszam i mięknę. chociaż to takie dziewczęce. a Ty śmiejesz się ze mnie, a ja usycham i więdnę.
I niech utonę w gorących wodach mórz, cichych westchnień wyssanych z Twoich ust. i mów mi dobrze językiem jakim chcesz, mów mi dobrze tylko nie mów mi źle.
Zapomnij o mnie , to wszystko zgasło .
W jego oczach było coś, czego nigdy nie mogłam pojąć.
Jak dorosnę , zostanę swetrem , albo znajdę inny sposób , aby Cię przytulić .
Proszę Pana, czy coś Pan dodaje do swych oczu, że czuję się od nich uzależniona?
Często najlepszym wyjściem z sytuacji, jest po prostu pogodzenie się z rzeczywistością.
Walka nie ma najmniejszego sensu, gdy ktoś zamiast serca, posiada kamień.
I nie mogę zapomnieć tej Twojej miny jak dowiedziałeś się , że chodzę z kimś innym .
Będę księżniczką, jeśli wcześniej się nie wkurwię i nie wyląduję gdzieś na mieście,w jakimś klubie z kimś kto również lubi pić.
Patrzenie na twój uśmiech działa na mnie kojąco a zarazem wkurwia tak, że mam ochotę dać ci w twarz.
Pierwsza zależność jaka powinna zniknąć z tego świata, a mianowicie, to że zbyt często jesteśmy nikim dla tych, którzy są dla nas wszystkim.
Pocałowałabym cię w usta by poczuć smak życia.
I w pewnym momencie pada kilka nie potrzebnych słów. Nie wiesz co powiedzieć, nagle nie wiesz dokąd iść, nie wiesz nawet co pomyśleć.
Na najtrudniejszych skrzyżowaniach życiowych, nie ma żadnych drogowskazów.
Każdy Twój uśmiech i spojrzenie skierowane w moją stronę sprawia, że cieszę się jak małe dziecko rozpakowujące lizaka.
Naprawde nie ma ludzi gorszych czy lepszych, sa tacy którzy chcą ci pomóc, albo chcą ci dopieprzyć.
Czas nie chuj, nie stanie.
A jeśli przyjdzie ci kiedyś na myśl, ze fajnie byloby sie zakochac, usiądź i zaczekaj az ci przejdzie .
Utraciłem kontrolę nad samym sobą. w pogoni za cieniem, w pogoni za Tobą.
Z balonikiem w ręce i z lizakiem w ustach powiedziała, że jest dorosła.
Bo nie sztuką jest opieprzyć mnie za bzdure, sztuką jest odezwać się gdy tego potrzebuje.
Druga szansa ? a umiesz dwa razy zapalić tę sama zapałkę ?
Może i jestem zepsutą małolatą, która czasami nienawidzi siebie samej. Może czasami denerwuję się i komplikuję swoje życie. Może jestem jeszcze 'mała', ale potrafię bardzo kochać.
Nie chciała od niego nic prócz bycia przy nim. Ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił.
Postanowiła już do tego nie wracać. Od jutra, będę nowa ja pomyślała..Ale dopiero od jutra. Zamknęła oczy i zatonęła w marzeniach.
A klucz do mojego serca wyrzuciłam do rzeki i żaden dupek już nigdy go nie znajdzie. Przynajmniej oszczędzę sobie bólu.
Jeden wesoły emotikon i wszyscy myślą, że jestem szczęśliwa.
To, że wiesz jak mam na imię nie znaczy, że od razu mnie znasz .
A co odeszło pierdole.
To coś więcej, niż więcej .
Przez czekanie na twoje zasrane "Kocham Cię" zaczynam już łysieć.
Miłość jest wtedy, kiedy mówisz chłopakowi, że podoba ci się jego koszulka i on ją później nosi każdego dnia.
A jutrem zajme się jutro .
Codziennie upycham tysiąc słów pod poduszką i zalewam łzami. Codziennie duszę się miłością i Nim.
Gapiła się w niego jak kobieta na diecie w kawałek ciastka .
Jeśli chłopak rezygnuje dla ciebie z grania to wiedz, że coś się dzieje .
Im bardziej nam na czymś zależy tym większa szansa na to żeby wszystko się spierdoliło .
"Niekończąca się wojna między rozumem, a sercem i mimo, iż wiem że to rozum powinien wygrać to cały czas po cichu kibicuję sercu. " .
Na pozór silna dziewczyna, a w Środku ledwo się trzyma.
Wsadź mnie w paczkę i adresem odbiorcy niech będzie Kraina Szczęścia, ciekawe gdzie się znajdę..
Właściwie to moje życie i chuja powinno Cię ono obchodzić.
Ze mną albo przeciwko mnie, wybieraj albo pierdol się.
A On ma ten zajebisty błysk w oku, który mnie nakręca.
Bo lubię, gdy sie starasz, gdy z zazdrości Ci odpierdala.
Wszystko idzie według mojej myśli. Szkoda, że według czarnego scenariusza .
Szczęście znam tylko z widzenia.
A Ciebie niszczy to moje optymistyczne podejście do życia.
Nie pytaj co ja mam w głowie, sama się tego boję.
Gdy nie miałam, podzielił się. Gdy cierpiałam, wysłuchał. Gdy nie rozumiałam, wytłumaczył. Gdy płakałam, otarł łzy. Gdy zostałam, poczekał. Gdy zawiodłam, wybaczył. Gdy podziękowałam, zapytał: `za co?`
Siedziała w oknie i czekałana tą spadającą gwiazdę,która rzeczywiście przyniesie jej szczęście.
Kiedy po raz czterdziesty sprawdziłam czy nie napisałeś stało się oczywiste, że coś jest nie tak z telefonem .
Znowu widzę Ciebie, przed swoimi oczami, Znowu zasnąć nie mogę, Owładnięta marzeniami.
Nic na siłę i nie zawsze idealnie. mieć przesłanie i żeby było normalnie .