I po raz pierwszy czuje, że mogłabym przetrwać całe to piekło, tylko po to by móc trzymać Cię za rękę.
Przytulając Cię, moim największym marzeniem było zatrzymać czas i stać tak w objęciu z Tobą godzinami.
Pierwszy raz płaczę z powodu, którego nie znam. Z uczucia, którego nie potrafię określić.
Była 22:22 i sms od Ciebie, właśnie wtedy zaczęłam wierzyc w magie takich godzin, i że Ty jednak myślisz.
Kocham te historie, które układam przed snem, wraz ze łzami. Wtedy jesteśmy w sobie tak zajebiście zakochani.
Myśl co chcesz, dobrze wiesz co dla mnie znaczysz.
Wrogów mi nie brak, bo tak to działa. Mój każdy sukces to ich osobisty dramat.
Zryta psychika, naiwna dusza, nieużytek z mózgu. Coś jeszcze jest ze mną nie tak?
Uwielbiam te chwile gdy siedząc na parapecie, patrząc się przez okno na deszcz i słuchając muzyki daje się ponieść mojej cudownej, nieujarzmionej wyobraźni.
A gdy jeszcze raz zapytasz czy u mnie wszystko dobrze, to Ci przypierdolę. Ślepy jesteś, że ledwie daję rade?
Masz mnie na wyciągniecie ręki, nawet za bardzo nie musisz się starać, wystarczy byś mnie troszeczkę pokochał i pokazał, że jest jestem dla Ciebie wszystkim.