heh. nie wiem co to za zdjęcie. jakieś stare. Weroniki torebka, Niśki szczotka.
heh. wakacje udane. naprawdę udane. takich jeszcze nie było. ale to wszystko dzięki takim kilku debilom i takim kilku idiotkom. i dzięki temu, że całe wakacje, od początku do końca razem. i już tak nie będzie. codzienne chlanie najczęściej w spelunie. chodzenie w deszcz na Krupe, tylko po to, żeby posiedzieć na przystanku jakieś 30 minut, i znowu zaieprzać do domu. codzienne sprzątanie działki. Kometa, ogniska, heh. kurde. fajnie było. bez kitu fajnie. mam nadzieję, że to nie minie z czasem. teraz może nie będziemy widywać się codziennie, ale każdy łikent razem. i fał en ał też musi być. ;* <3 ;d
dzisiaj ostatnie ognisko. ale już nie u mnie.;p na hangarach. chcecie to przychodźcie, ale nie gwarantuję, że z nami wytrzymacie.
;) ;* kurwa kocham Was dziołchy i pędraki. ;**** <3