ooo tak. na spontana.tak uwielbiam.
i takim oto prostym ruchem znalazłam się w Gdańsku. w mieszkaniu bezdrzwiowym i lustrzanym.
sylwester jak najbardziej na plus. i w koncu tak jakoś od poczatku mozna wszystko ogarnąć.
ważne, że nastawienie pozytywne.
Mutu pozostała mistrzem imprezy, razem z nią wygrałam "IDOLa". A pan Brzeziński nie wiem jakim cudem utrzymał mnie na tym zdjęciu.
A TY JOWEJKU JEDŹ! ;)
bless