Staroć taki... Datowany na listopad 2010. Dość szczególny dla mnie czas. Zupełnie inni ludzie mnie wtedy otaczali... Część z nich została do dzisiaj :)
Tęsknię za dniami, kiedy wstawałam z łóżka i czułam się najzwyczajniej w świecie dobrze.
Coś mi się wydaje, że te dni nie wrócą za szybko... Ale przydałaby się chociaż ich namiastka.
No, ale trzeba się cieszyć tym, co się ma.
Przynajmniej słońce świeci za oknem (o temp. nie wspomnę :/)