Hey..
Kilka godzin do dnia mojej osiemnastki.
Dziwnie, cholernie dziwnie..
Pisze linijke, a później ją usuwam..
Kolejne zwyczajne urodziny, o których więszkość "pamięta", bo widzi na fejsie
pomyśli sobie a znam to złoże życzenia. Po pewnym czasie zdałam sobie sprawię,
że to trochę żałosne. Czy życzenia nie powinny być szczere? nieważne.
I kolejny rok poszedł się je*ać..Kolejny zmarnowany. Kolejny gorszy od poprzedniego.
Kolejne urodziny z prezentami o któych zapomne za pare dni, żeby tylko dni...godzin, aż ten pusty dzień się nie skończy..a i tak nie dostanę niczego co wywołałoby szczery uśmiech na twarzy, znów trzeba będzie udawać, że
jest okej, że się podoba. W sumie jedyny plus w tym roku jest taki, że mam to szczęscie co tam na górze na zdjęciu jest <3 i to chyba tyle..