Dobra, nie będę oryginalna. Nie nadaję się do tego, więc powracam sobie do robienia 'pamiętnikowego' photobloga. Tyle, że będę starała się pisać więcej troszkę, a nie po jednym zdaniu czy coś. Ostatnio coś źle się czuję. Za dużo tej nauki, za mało czasu dla siebie i do tego myśl, że mam w przyszłym tygodniu 4 egzaminy i normalne lekcje mnie przeraża. To znaczy, że POWINNAM uczyć się przez cały weekend, ale znając mnie i moje lenistwo to pewnie nie zajmie mi to mniej niż kilka godzin. Nie nauczę się też za dużo, bo będę chciała jak najszybciej robić coś, co mnie tak nie nudzi.
Piszę sobie teraz z Damianem i myślę cały czas o mojej przyszłości, bo jakoś nie mogę nic więcej planować. Planowałam, że wszystko będzie za rok inne, ale nie uda mi się. Więc pewnie znając życie zostanę tutaj i pójdę do jakiegoś złego college'u, przez to moje A-levels wcale nie będą na tym poziomie co być powinny. Trudno :( Fml.
Jeśli ktoś ma pytania, to zapraszam na ask.fm/werczis.