Weronika. Niska, nieśmiała i cicha. Mała słodka osóbka która dusiła w sobie swoje emocje i żyła w ciągłej samotności. Nie było nikogo kto mógł ją wspierać i wyrwać z rąk wielkiego potwora znanego jako smutek. Śliczna (Z makijażem jak i bez e) ale skromna, niewiele takich dziewczyn można jeszcze znalezc na świecie. Gdy poznałem tego małego słodziaka nie mogłem uwierzyć jak taka dojrzała, inteligentna i urocza dziewczyna może być sama na tym świecie. Już wtedy wiedziałem że jest ona kimś specjalnym. Z każdą rozmową, z kazdym gestem zbliżaliśmy się do siebie i coraz bardziej pragnąłem jej szczęścia. Uważałem za niesprawiedliwe to iż ktoś tak wspaniały chodził prawie ciągle smutny. Rozweselałem i wspierałem ją codziennie i z każdym jej uśmiechem sam czułem że zyskuje cel i sens w życiu. Jej uśmiech na tych cudownych ustach był czymś nieziemskim. Tak bardzo oczarowała mnie swoją osobowością i urodą że mogłem leżeć i godzinami myśleć o jej wspaniałych oczach. Chciałem być dla niej kimś więcej niż kolegą, kimś więcej niż przyjacielem. Chciałem być jej chłopakiem. Chciałem sprawiać żeby była szczęśliwa i żeby uśmiech gościł na jej twarzy codziennie. Chciałem żeby była moim całym światem, kimś dla kogo żyje i wstaje z łóżka każdego dnia. Postanowiłem jej powiedzieć to co czuje naprawdę. Moja radość była ogromna gdy dowiedziałem się ze czuje to samo. I postanowiliśmy być razem. Być wsparciem jedno dla drugiego, żyć w harmonii i nie przejmować się niczym. Kocham Cię Isiu. Chce Cię całować, przytulać, opiekować się Toba i bronić przed złem oraz samotnością każdego dnia. Chcę być z Tobą już na zawsze. Cieszyć się każdym dniem i założyć rodzine. Nigdy nie zostawie Cię już samej, nigdy Cię nie skrzywdze ani nie zawiodę. Mojej miłości do Ciebie nie da się wyrazić w słowach... mam nadzieje że pokazałem chociaż trochę jak ważna dla mnie jesteś...
Kocham Cię i będę kochał aż do końca świata. Pamiętaj.