Kiedy spotkałam Cię po raz pierwszy, nawet przez chwilę nie pomyślałam, że będziesz dla mnie tak cholernie ważny. Patrząc na Ciebie nie wiedziałam, że to Twoją twarz będę widzieć, gdy zamknę oczy. Że każda chwila spędzona z Tobą będzie należała do najlepszych chwil spędzonych w moim życiu. A rozmawiając z Tobą, nie wiedziałam, że Twój głos będzie moim ulubionym dźwiękiem. Skąd było mi wiedzieć, że nie będziesz dawał mi zmrużyć powiek. Chcę w końcu zasnąć, bez myśli że kiedyś jeszcze wszystko wróci do normy, że ON wróci znowu mój, cały mój. To nie realne, wiem to, aczkolwiek nadal się łudzę. Choć wiem jak jest, to nadal żyję z nadzieją, że zrozumiesz i powiesz "Klaudia, wiem że wszystko spie**liłem, ale chcę to naprawić.." a ja jak ostatnia idiotka rzucę Ci się w ramiona.
Zaczynam się cieszyć, że za 6 miesięcy zmienie szkołe, a Miastko będę odwiedzać tylko na weekend. Poznam nowych, juz raczej ogarniętych ludzi i zapomnę, obiecuję że zapomnę, chcę tego. Dobra, nie zanudzam więcej,bo komu chce sie to czytać, papa :*