Świat stanął do góry nogami. Śpię po 3 godziny, uczę się po tyle, ile powinnam spac.
Przyjęłam wyzwanie dwóch sesji, czas je zrealizować.
Teraz to jest wojna i dzień za dniem coraz bardziej kończy się świat.
Jestem bardzo szczęśliwa.
Boże, dziękuję za to, że jestem tu gdzie jestem i za to, jakimi wspaniałymi ludźmi codziennie mnie otaczasz. Nie wieżę, że cokolwiek dzieje się bez przyczyny. Cieszę się, że jest jakaś sprawiedliwość na tym świecie i mimo tego, że dla równowagi nawet niewinni muszą czyjeś winy odpokutować to w końcu przychodzą czasy, kiedy możemy cieszyć się życiem w pełni. Wspaniałym życiem! W zdrowiu i fantastycznej pomyślności.