nie ma to jak focia w lustrze.
nadmiar nauki mnie dobija... nie pamiętam już kiedy się tak normalnie wyspałam... a na słowo 'matura' zaczynam mieć chyba alergię...
jednak mimo wszystko jest dobrze, jakoś dajemy radę, a to chyba najważniejsze !
i właśnie w tej chwili zmarnowałam jakże cenne 5 minut 'uczenia się' o wirusach i tym podobnych, no cóż, trzeba szybko nadrobić :)
a wszystkim nie-maturzystom mówię dobranoc :)