Od prawej : Kasia, Marta
BIEL CZERŃ
Od lewej: Marta, Kasia
Czerń Biel
Od teraz NASZ wspólny blog!
Myśl przewodnia dzisiejszej 'notki' to "Tęsknota"
Kasia :
Zastanawiam się od jakiegoś czasu czym własciwie jest tęsknota?Patrzac na to z boku chciałabym żeby była silnym nieustającym uczuciem…powinna być narastająca lub ewentualnie jednostajna ale być powinna gdy nagle zostaje się samym na skraju swojego własnego świata…części swojej indywidualności! To coś co w nas żyje i wrasta głęboko kończąc się dopiero w chwili połączenia!Tak chyba musi być!
Budzisz się rano z dziwnego snu o kimś o kim już nie jst dane Ci śnić a było tak pięknie! Zastanawiasz się czy właściwie nie wywołałaś sama tego snu bo tęsknisz za kimś-tak po ludzku tęsknisz i nie potrafisz się pożegnać…On wraca co jakiś czas.Czasem z silniejszą mocą zasem ze słabszą ale wraca i burzy twoją prawdziwą tęsknotę na siłę wciskając swoją…Czy on też tęskni? A ty idziesz ciemną aleją szukając wyjścia i nie możesz znaleźć światełka na końcu!Gubisz się coraz bardziej i nie wiesz gdzie iść.Zaczynasz marzyć bo tylko to Ci zostało w samotności i zlewają Ci się te dwa światy.Nie wiesz już który jest realny…Bo tęskniłaś bardzo a teraz odzwyczajasz się od myśli,że musisz tęsknić.Jedyne co jest tym strasznym to uświadamianie sobie,że tak naprawde nie wiesz co to tęsknota bo zawsze sobie radziłaś.Przetrwałaś wszystko i nagle wyłania się to światełko ale kto czeka na Ciebie zależy tylko od Ciebie!
Marta:
Tęsknota... czym ona w ogóle jest? To czekanie? Odczuwanie potrzeby nadmiernej bliskości z kimś kogo nie ma? To pusta przestrzeń, której nie da się zapełnić? Im bardziej tęsknimy.. tym bardziej cierpimy.. więc pytam się dlaczego tak jest? Dlaczego trzeba tęsknić, żeby później się móc cieszyć z tego, na co nie zwracamy uwagi kiedy to coś nas otacza codziennie. Nie umiem sobie wyobrazić świata bez tęsknoty. Jest to uczucie, które sprawia, że czuję, że żyję! Tęsknię..więc istnieję?
Tęsknota jest dla mnie jak najpiękniejszy zakazany 'kwiat', który kusi, aby musnąć go palcami, aby poczuć, że na prawdę istnieje. Czasem sprawia, że czekanie jest słodkie i zmysłowe,a zarazem bardzo daje mi głowę, ale dzięki temu wiem, że żyję? Wiem, że jestem? Wiem, że tęsknię? Krzywdzi mnie trochę... bo tęsknie..bo chcę coś mieć, a nie mogę, bo muszę czekać, bo odczuwam ból..cierpienie... ale nie wątpię przynajmniej w to, że żyję?
Świat taki jest...
Rodzisz się by wygrać!
Rodzisz się by być kochanym!
Rodzisz się, żeby kochać!
Rodzisz się, żeby później TĘSKNIĆ!
Rodzisz się, żeby tęsknotą tłumaczyć sobie, że dzięki niej żyjesz... przynajmniej o tym wiesz..
Rodzisz się, żeby zapełnić pustą przestrzeń!
Rodzisz się, żeby się spełnić!
Rodzisz się, żeby być szczęśliwym!
Rodzisz się, żeby umrzeć?!
Nie widzę w tym sensu. Lecz tęsknie.. i dlatego wiem, że żyję!