Ostatnio coraz bardziej utwierdzam się w pewnym przekonaniu...
Czuję jakąś wewnętrzną zmianę, która czasami sama mnie denerwuje i sprawia, że tak samo jest ze wszystkim wokół.
Z drugiej jednak strony może i słusznie, czas postawić się pewnym sprawom.
Nie pasuję tu.
Za szybko wszystko się toczy...
Podwójny problem, nie wiem jak z niego wyjdę, a czasu z jednej strony bardzo dużo, z drugiej strasznie mało..
Po co mi to było?
http://ask.fm/yoursparklingeyes