c.d. Śmierć

Ja śmierć nazwała bym ostatnim,najdłuższym i najbardziej tajemniczym rozdziałem życia.
Czy wierze w życie po zagrobowe?

Hmm...zależy w jakim sensie.No bo chodzi o to że nie wierze te zbawienie i inne kłamstwa(bez urazy dla wierzących) no bo ja jestem ateistka ale wierze w to że po śmierci czeka mnie coś.
A czy śmierć to ból?
Hmm...znów zależy od tego jakiej śmierci doświadczmy!
I chyba już niczego związanego z śmiercią nie mam...
____________________________________
Ale wiecie co jeśli teraz bym umarła to na grobie albo nie ja będę skremowana ale jak by co to chcęm mieć napis "Umarła nigdy nie zaznawszy miłości"...I to nie są jakieś tam moje wymysły tylko sama prawda.Bo ja zawsze dostawałam to co najgorsze...obojętnie co to było ale wiecie co jakoś to że starzy mnie nie kochają mi nie przeszkadza tylko przeszkadza mi to że zawsze to Kubszczoch jest tym lepszym.Ale było więcej sytuacji i to całkiem innych w którym ja dostałam to co gorze ale nie mogę,nie umiem ich tu napisać.
 A co do mojego cięcia...ja nie robiłam tego na pokaz jak prawie wszyscy moi znajomi tylko jak to robiła tak ze wiedziały tylko dwie osoby i robiła to dlatego nie mój umysł potrzebował czegoś co odwróci uwagę od psychicznych doznań.
 Kiedyś(i to baaardzo dawno temu chyba więcej niż rok) osoba która mam ochotę zabić i to tak całkiem na poważnie była czymś w stylu mojego kumpla...i on kiedyś powiedział mi coś takiego "Czy ty kiedyś coś czujesz?" ja na na to "tak" i myślę że mu chodziło o psychiczne i fizyczne uczucia...A o to pełna odpowiedz:
A czuje wszystko psychicznie ale jestem doskonałą aktorką!I umiem każde uczycie ukryć a najlepiej ból i smutek!