Jeszcze z wesela w kwietniu.Ogólnie to dzisiejszy dzień chyba gorszy być nie może.Dawno tak pechowego dnia nie miałam, jestem taka roztargniona,zapominam o wszystkim i moje myśli krążą tylko wokół jednej osoby.Korki były ok,ok nie miałam czasu się pouczyć bo na szczęście dwie bliske mi osoby przyszły i poprawiły niesamowicie humor.Szkoda , że nie było Joanny i Marii ale to się na drobi tak , tak.Ogólnie pogoda mnie dobija ach te uroki jesieni -.-
A teraz u ciekam na chwilę od tego świata do swojej bajeczki i na film :*
Rzeczywistość jest bańką mydlaną. Gdy mocniej odetchnę wszystko zniknie.