Od piatku do soboty, razem z Marti & Tut...wgl mnie było miło, choc one całyy czas mi mówiły, że im nudno ;( buuu...
A potem z Lanchey, planowałam popracowac nad Mam Talent jakieś 3 godzinki a reszte czasu spędzic z nią....a tu dupa....robiłyśmy to cały czas przez 6,5 godziny...do 12:30 tak? Dobrze pamietam myszko?;D I potem kościół...