Od kilku dni mam zajebisty humor. ;D i nie obchodzi mnie, że dzisiaj wszyscy nauczyciele musieli pomyślec, że jestem idiotką?
Hua hua xD
Wiecie co dzisiaj się stało w szkole? ;P
Po pierwsze...-WF, skaczemy sobie na skakance przed p.Maciaszczykiem...w pewnym momencie czuje, iż spada mi trampek i albo będę musiał stanąc- a przecież to było na jak największą ilosc skoków- więc nie mogłam sobie na to pozwolic ;D, albo...no i oczywiświe Młoda wybrała drugą możliwośc ;D, czyli zrzucenie buta podczas skoku...udało się, a trampek walnął w lustro w śmierdzielu. I co usłyszałam zaraz po tym zdarzeniu?
Lanchey- szkoda, że nie stafiłaś w Maciacho- czy jakoś tak <lol2>
Po drugie...-informatyka, stoimy sobie przed klasą i nabrała mnie chęc na śpiewanie piosenki i do tego ruchy ala rockman ;D i kurna nie zauważyłam, że p.Sheope<jak to się kurna pisze?> dziwnie się na mnie patrzy i od razy zaczął się śmiac...i potem w klasie jeszcze do mnie, jak masz ochotę jeszcze śpiewac to możesz teraz wyjśc na korytarz...WTF? xD
I ostatnia rzecz...- polski? Dostałam taką padakę, że nie mogłam się powstrzymac..tak się śmiałam, że kurna ja jebie ;D a to wszystko przez adrania ;D i oczywiście przy tym ryczałam. ;)
I TERAZ WIEM, ŻE CZEKALIŚCIE TYLKO NA TO SŁOWO-koniec ;D