Jak mija dzień ?
U Nas gorączka. Nie poszłam dziś do szkoły
bo się nie opłacało mi. Za to jutro idę bo mam 3 egzaminy
i to już bedzie koniec szkoły. Znaczy III semestru .
Szkoda. Bo przyznm szczerze lubiłam chodzić do niej.
To była moja taka "rozrywka" jaką mogę sobie zapewnić.
Ale szybko zleci czas do września.
Zuzanka śpi rozwalona na lóżku (zdj. wyżej)
Zaraz prowadzę małą do niani.
Dziś pewnie czeka mnie dużo pracy , taka pogoda to
napewno będę miała dużo ludzi
I wiecie co ? Miałam wczoraj nieprzyjemną sytuację.
Siedziałam w pracy i obok mojej lodziarni przejeżdżał
ojciec małej z kolegami. Założył okulary na nos
bo idiota myślał że go nie poznam. Zrobiło mi się
cholernie przykro. I dlatego nie cofam wniosku o zabranie
praw. Zaniosłam go tydzień temu do sądu. Ponownie.
Jutro za to jedziemy do niego, jego siostra Nas zaprosiła
myślę chręt tam. To ZUzy rodzina. Nie musi ich widywać
codziennie ale niech się spełni żebym jego nie widziała
bo o zgrozo uduszę!