.

bo kiedyś było inaczej. kiedyś moim problemem nie była miłość, smutek, żal, złość , przyzwyczajenie. kiedyś nawet zwykły dzień potrafiłam zabarwić sobie na kolorowo i śmiać się z chmur, które pokazują śmieszne kształty. kiedyś miałam mniej lat i mniej zjawisk do zrozumienia. mniej jakiegokolwiek zamartwiania. mniej wszystkiego. teraz jest w ogóle inaczej. to dziś jest tak, jak nie być powinno. dlaczego to wszystko się tak potoczyło? dziś mam 17 lat, a w tym więcej przeżytych gorzej niż lepiej. wszystko można przecież pokazać przez wiek. ale dlaczego mając tylko tyle doświadczeń na karku, już tak mocno cięzko na sercu. powiesz mi dlaczego. dlaczego jest tak, ze nie mogę przestać... . to są tylko zwykłe pytania retoryczne. NIGDY WIĘCEJ NIE POZWOLĘ SKRZYWDZIĆ SIEBIE. będę walczyła jak najdłużej jak będzie trzeba. jak najdłużej o swój honor i swoje uczucia. 







widocznie tak już być musiało.