gryzę się w język by nie powiedzieć pewnych słów, by nie zrobić pewnych rzeczy
wmawiam sobie coś czego nie ma.
próbuje się nad czymś skupić, czymś się zająć.
wątpie w ludzi,
Nie chce słuchać słów które są puste i nie warte nic.
Dlaczego nie możesz być tu teraz...?
nie musimy nawet rozmawiac
mozemy siedziec i patrzec się w sciane, ale nie chce być sama.
ciało i rozum w permanentnej niezgodzie.
jestem na granicy paniki?
czuje w tym wszystkim brak jakiejkolwiek logiki
potrafie płakać patrząc na zdjęcie morza, jumii ogarnij się
t ę s k n i ę .
Ciałem tutaj, a myślami gdzieś bardzo daleko..