Wiecie nawet nie wiem co mam napisac , brak mi slow ...
w rzeczywistosci jest zbyt wiele slow ktorych bym mogla uzyc .
Lecz nie chce pisac tak jakbym spisala to wszystko i pisala to samo co wiekszosc ludzi.
Jak powszechnie wiadomo , milosc jest potezna .
Prawdziwa milosc jest wieczna i wierna .
Najwieksza miloscia obdarowal nas Bog
Tak wiem z wlasnej autopsji ..
Jeszcze nie tak dawno zachowywalam sie skandalicznie
O co prosze Boga o wybaczenie .
W moim zyciu bylo duzo cierpienia i bolu .
Myslalam wtedy m.in . Ze nie ma Boga , bo przeciez nie pozwolil by mi tak cierpiec i doznac tyle krzywd.
Ze jest i bawi sie nami , nie ma serca .wyzywalam wtedy Boga od najgorszych .
Teraz Zadne z tych slow wypowiedzianych i skierowanych do Boga nie przeszlo by mi przez mysl.
Znalazlam sie w miejscu gdzie ludzie ktorzy tak samo doznali krzywdy nawrocili sie
mialam dostep do Pisma Swietego , slyszalam modlitwy ludzi siedzacych tuz obok mnie . Zaczelam chodzic na Nabozenstwa , z poczatku z ciekawosci teraz z wiary i z checi sluchania Slowa Bozego . Powiem wam to jest cos niesamowitego , I Przekazuje wam to ja osoba ktora byla agresywna , impulsywna , bezczelna , wredna , uporczywa i moglabym tak wymieniac bez konca , Kazdy Kto mnie zna wie ,ze te slowa jak najbardziej do mnie pasowaly ...
Dzis wiem a raczej wierze ze Bog zeslal na mnie cierpienie i bol abym w zyciu byla silniejsza , wytrwala i samodzielna .Wierze ze Bog prowadzil mnie tu bym ocknela sie i przejrzala na oczy . Postawil na mojej drodze Mariusza bym przy nim nauczyla sie cierpliwosci i spokoju ..
Pokochalam Tego Mezczyzne jeszcze zanim doszlam tak wysoko , pomagal mi , dodawal otuchy ,wiedzialam ze jest przy mnie i przy czym jego spokoj mobilizowal mnie do wiekszych staran .Nie pisze tu by pokazac wam ,, Patrzcie jaka jestem teraz swieta '' Nie przedstawiam wam skrucona wersje mego zycia , Ludzie ktorzy wierza nie sa bez grzechu , oczywiscie ze grzesza i ja rowniez .
Pisze do was by podzielic sie tym wszystkim z wami . Teraz juz wiem ze gdybym cos chciala zmienic w swoim zyciu to bym nic nie zmienila . Zmieniajac jedna rzecz , jedna mysl nie doszlabym tu .
Mozecie powiedziec ze zwariowalam , ale wierzcie mi ja to przezylam i ja tego doswiadczylam.
Mariusz jest moim Aniolem , ktory towarzyszy mi w kazdy dzien , ktory ofiarowal swoja milosc dla mnie , a ja dla niego .
Napisalabym duzo wiecej , ale doszlam do wniosku ze na pierwszy raz wyznania napisalam wystarczajaca by zglebic was w dalszy ciag moich rozpisek . Nie beda one pisane codziennie . To nie jest jakas zwykla opowiastka , chcialabym zebyscie zapamietali z tego jedno .
Bog nas kocha , Oddal za nas swego Syna ...