Przyleciałam i ogarnęła mnie chwilowa depresja.
Zachwycona pobytem tam,osobami jakie poznałam, wydarzeniami w których mogłam uczestniczyć.......
musiałam wrócić do szarej rzeczywistości.
No, ale muszę przyznać, że stęskniłam się za niektórymi ludźmi.
Jednak już w tym momencie wiem, że za rok znowu odwiedzę Londyn.
Zupełnie inne życie.
Z soboty na niedzielę gruby melo czterech osiemnastek w Janowie.
Ciężko jest być organizatorem takiego wydarzenia, za dużo stresu.
Jednak większość ludzi bardzo dobrze się bawiła.
To dla mnie najważniejsze
A ja?
Wyciąć kilka momentów i byłoby idealnie.
Praktyki. To smutne...
Complicated