Ej... UWAŻAJ! ŚCiany mają USZY.!
Zmieniłam się Wczorajszej Jesieni, gdy słomiane słońce zaŚwieciło dla nas ostatni raZ . Każdego dnia lata oddalałeś się odemnie, a tym samym pozwalając by inny przybliżał się w moim kierunku, lecz ja ciągle kochając ślepo twoje serce Zrozumiełam że do szczęścia nie można sie przyzwyczajać, a trzeba walczyć do upadłego. Już nie mam siły. Leże bezradna czując, że ktoś wdrapuje się do mojego serca i stara się mnie podnieść. Otwieram moje zmęczone oczy i widzę GO kolejny raz, taki sam jak przed 3 laty, białe buty przypruszone ceglistym piaskiem, idealnie wyprasowane spodnie, niebiesko biała koszula w krate i ten drwiący uśmiech za którym nigdy nie potrafiłam odczytać ci sie Kryje. W Nim jednym jednak znalazłam chęć życia i to co tak naprawdę w życiu jest cenne, lecz po tym wszystkim nadal za dużo gadam, za dużo powiem złych rzeczy, mówię co myślę, tylko z Nim jestem szczera i tym samym strzelam sobie gola do własnej bramki, co w późniejszym czasie dyskwalifikuje mnie do pierwszej ligi.