Złapałeś mnie za włosy, przyciągnąłeś do siebie, mimo oporu który stawiałam objąłeś moja twarz dlonia i zaczales calowac. Nie myslalam juz o niczym. Pozniej w glowie brzmialy mi tylko slowa: "lubisz kiedy tak robię, co?" A ja jedynie stwierdzilam, ze dobrze miec do czynienia z mezczyzna. Mezczyzna, a nie chłopcem. Usmiechnales sie, słysząc to spostrzeżenie.