czas matur. ohoh. ja swoją zdawałam rok temu i czuję jakbym żyła wtedy zupełnie w innym świecie. myślałam, że po wszystkim moje życie zmieni się na lepsze. w tym momencie nie mogę powiedzieć, że jest lepsze. z pewnością jest inaczej. ja jestem inna, to nie kwestia dojrzałości, bo dzieciakiem to ja zostanę do końca życia. moje spojrzenie na świat zdecydowanie się zmieniło. patrzę na niektóre sprawy w zupełnie inny sposob, a detale nabrały więcej ostrości. na siebie też patrzę inaczej. przestałam być tworem swoich niespełnionych fantazji czy wyobrażeń o ideale. jestem chyba rozważniejsza, ale też zbyt emocjonalna. jedno nakłada się na drugie i powstaje chaos. ale lubię ten stan. w końcu określa to jaka naprawdę jestem.
wkładam 100% swojego serca w swoje życie dla swoich ludzi.
mam cholerną fobię robienia wszystkiego perfekcyjnie.
dostałam od świata największą szanse i ciągle walczę.
tło jest jakieś takie mało wyraźne i bez większego znaczenia.
powodzenia jutro na matematyce. hyhy przyda się! (:
http://soundcloud.com/beatsbyesta/alina-baraz-paradise-prod-by