Cały dzień milczę.
Zapominam jak brzmi mój głos.
Siedzę w kącie, z dala od reszty świata, próbując nie ujawnić swoich łez.
Nagle wszystko powraca, łącznie z drobiazgami z niepamiętnych czasów.
Ściskam się z bólu, starając nie zadawać go sobie więcej, jak zwykle nie wychodzi.
Nie mam nic.
Nie chce istnieć.
A jednak.
Uświadamiam sobie, że żyję tylko dla Ciebie.
To przykre.
Co stanie się ze mną, jak nagle Cię zabraknie?
Z tym kompletnie nieporadnym życiowym nieudacznikiem?
Samolubem?
Rozpłynie się wraz z nadejściem kolejnego dnia?
~ ~
I just say goodbye.
I say all alone.
My lost forever.
Break my vain decade.